Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Shura]

Tylko krótko warknęłam na Aris,ale zaraz po tym nie dałam po sobie poznać,ze to mnie ruszyło.

[Dark]

-Peter. - uśmiechnąłem się krzywo. -Sęk w tym, że nie znam nikogo z rodziny. A, i jeszcze mam blaszany identyfikator, też wystawiony na Petera.
Zignorowałem Aris, nie wiedząc, o co jej chodzi.

[Shura]

-Identyfikator? Ten taki ludzki wynalazek?

[Dark]

-Tak. Jest tam napisane, że nazywa się Peter i że urodził się 16 dnia przy zaćmieniu księżyca, w średniowiecznej watasze. Sprawdziłem o nim wszystko, co mogłem, i dowiedziałem się, że żył tam i umarł. Ale inne źródła podawały, że nigdy nie istniał. Wilki w tej watasze zarzekały się, że żył, ale ich sąsiedzi mówili, że nie żył tam żaden wilk o tym imieniu i wyglądzie.

[Shura]

-Może to demon? Albo duch?

[Dark]

-Nie mam pojęcia. - westchnąłem. -Jak jedne wilki mogły go widywać przez całe życie, a drugie nigdy nawet o nim nie słyszeć?

[Cantharis]

Podleciała na drzewo. Siadła na gałęzi i zaczęła lekko nią ruszać, strzepując listki na ziemię.

[Shura]

-To możliwe. Mógł to być na przykład duch, który był emocjonalnie powiązany ze swoją watahą,dzięki czemu członkowie owej watahy mogli go widzieć. Albo tez mógł być to wilk z mocą wymazywania pamięci albo całkowitego "usuwania się" z otoczenia. Przynajmniej tak mi się wydaje.

[Shura]

_____________
Muszę lecieć :c
Papa <3

[Dark]

Zamyśliłem się.
-Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Ale, jak by nie było, pamiętam tylko parę miesięcy z życia, a ty jesteś młoda i bystra, więc nawet nie ma co porównywać. Z pewnością słyszałaś dużo więcej tego typu opowieści, niż ja. - znowu się zamyśliłem.
________________
Bay ^^

[Cantharis]

- Nuda - mruknęła, siedząc na gałęzi.

[Shura]

-Nie jestem aż tak bystra,jak ci się może wydawać...Historyjek też nie słyszałam. Po prostu widziałam już różne,dziwne moce.

[Konan]

Po chwili jednak przestało chcieć mi się polować. (Ach ta składnia xD) Mocno odbiłam się do góry wzbijając się ku niebu.
Wyleciałam.

[Cantharis]

Machnęła ogonem. Zeskoczyła bez żadnego szwanku na ziemię i rozejrzała się.

[Dark]

-No, ale ja nie widziałem żadnej. - mruknąłem. -Zawsze jakaś przewaga.